Dyrektor artystyczny Teatru Polskiego zrywa plakaty wyborcze Bosaka

Słup należy do teatru, a plakaty Bosaka zostały naklejone nielegalnie. Maciej Nowak nie odebrał od nas telefonu. Poznańskiej Gazecie Wyborczej powiedział, że budynki instytucji publicznych nie są właściwym miejscem na prowadzenie sporów politycznych, dlatego miał zwrócić się do komitetu Bosaka z prośbą o usunięcie materiałów wyborczych, ale miała ona pozostać bez odpowiedzi. W związku z tym samodzielnie je usunął i zniszczył.

Według Kodeksu Wyborczego materiały wyborcze podlegają ochronie prawnej, dlatego samodzielne ich zdejmowanie może podlegać karze. Jakub Mierzejewski z poznańskich struktur Konfederacji mówi, że nie wiadomo kto zawiesił plakaty na słupach Teatru, ale sztab rozważa złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia wykroczenia przez dyrektora Nowaka.

Ta decyzja jeszcze nie zapadła. Będzie poddana pod dyskusję na najbliższym posiedzeniu sztabu i na podstawie opinii członków sztabu podejmiemy stosowną decyzję. Każdy sympatyk, który zgłosi się z chęcią uzyskania materiałów wyborczych może je uzyskać, dlatego to mogła być każda osoba.

W udzielonej wypowiedzi dla Gazety Wyborczej twierdzi, że jego działanie nie wynika z różnic poglądów, które dzielą go, jako zdeklarowanego homoseksualistę, z Krzysztofem Bosakiem.

W ocenie prawnika, który poprosił nas o anonimowość, osoby zarówno nielegalnie wieszające materiały wyborcze, jak i te, które je niszczą, narażają się na mandat lub karę grzywny. W sytuacji, w której ktoś zawiesił plakat wyborczy na słupie bez zgody właściciela, powinien on zażądać zdjęcie tych materiałów, a jeżeli jego wezwanie pozostaje bez odpowiedzi, to powinien poprosić służby porządkowe o ich usunięcie lub zrobić to w ich asyście. Ocenia on też, że nagranie filmu z zerwaniem plakatów wyborczych może być przez sąd potraktowane jako próba publicznej manifestacji i działać na szkodę zrywającego.