Poseł Franciszek Sterczewski z Koalicji Obywatelskiej przypomina, że przeciwko tym przepisom protestował prezydent Poznania i rządzący miastem radni.
Naprawdę niedopuszczalne jest to, że rada miasta i pan prezydent, którzy protestowali przeciwko Lex Deweloper, teraz chcieliby dopuścić do zabudowy takiego terenu, cennego przyrodniczo i historycznie, właśnie w trybie specustawy Lex Deweloper
- mówi Franciszek Sterczewski.
Deweloper dostał decyzję środowiskową, na którą prezydent Poznania nałożył rygor natychmiastowej wykonalności. Spółka musi teraz zdobyć kolejne dokumenty. Jeżeli jej się to uda, to ostatecznie o przyszłości inwestycji zdecydują radni.
Zdaniem radnego przewodniczącego komisji polityki przestrzennej Łukasza Mikuły z KO, do takiego głosowania może jednak nie dojść, bo spółka będzie miała problem z otrzymaniem jednego dokumentu.
W tym przypadku kluczowe będzie określenie odległości od najbliższej szkoły podstawowej i tu na dzień dzisiejszy mam wątpliwości czy ten wniosek otrzyma stosowne zaświadczenie od prezydenta miasta
- mówi Łukasz Mikuła.
Przedstawiciel KO uważa, że jeżeli do głosowania dojdzie, to większość radnych będzie przeciwko temu projektowi. "Patrząc na nastroje trudno mu wróżyć pozytywnie rozstrzygnięcie" - dodaje Łukasz Mikuła. Według radnego, taka decyzja oznacza, że w forcie nic się nie zmieni.
Inwestycja oznacza wycinkę 1500 drzew, ale mieszkańcy boją się również o historyczną zabudowę. Maciej Bittner z Rady Osiedla Ławica mówi, że takich fortyfikacji w Europie jest niewiele. "Kto przyjedzie oglądać nasze forty, jeżeli to będzie osiedle mieszkaniowe" - pyta radny osiedlowy.