- Od momentu oddania ekspresowej trasy na miejskim odcinku krajowej piątki wyraźnie spadła liczba wypadków - podkreślał Dariusz Adamczak, szef leszczyńskiej drogówki.
Po oddaniu obu odcinków drogi szybkiego ruchu S 5 liczba wypadków na krajowej "5" przebiegającej przez Leszno w porównaniu z analogicznym okresem z 2017 roku spadła aż o 50 %. Dariusz Adamczak przyznaje, że liczył na taki efekt. Nie kryje, że oczekiwał, iż ruch tranzytowy dużych samochodów przeniesie się na ekspresówkę. I tak się stało. Natomiast ruch aut osobowych na krajówce przebiegającej przez Leszno zmienił się niewiele.
W trakcie debaty mieszkańcy Leszna podkreślali, że jednym z największych drogowych problemów w mieście jest nadal przekraczanie prędkości przez kierowców, także na osiedlowych drogach i ulicach. Wskazywali też na kierowców ciężarówek, którzy na najruchliwszych i najniebezpieczniejszych skrzyżowaniach w mieście ignorują sygnalizację świetlną. Często pokonują je na czerwonym świetle. W Lesznie w tym roku - tak wynika z policyjnych statystyk - sprawcami największej liczby wypadków są kierowcy samochodów osobowych w wieku od 25 do 39 lat.