Zorganizowano tam Dzień Kaprala Wojtka - niedźwiedzia, który w czasie wojny towarzyszył żołnierzom armii gen. Andersa. Impreza w ZOO odbyła się w związku z niedawną decyzją miejskich radnych, by ulica dochodząca do dyrekcji ogrodu nosiła imię właśnie kaprala Wojtka. Dziś była okazja, żeby poznać historię tego legendarnego niedźwiadka - mówi dyrektor ZOO Ewa Zgrabczyńska.
- Zachowywał się jak człowiek, był wielkim przyjacielem wszystkich żołnierzy. Pomagał - to zwierzę uczestniczyło w walkach. To oczywiście wynik uczłowieczenia kaprala Wojtka, który był - tak jak nasza Cisna odchowany przez człowieka. Historia Wojtka kończy się jednak tragicznie - jego pobytem w ZOO w Edynburgu - w maleńkiej klatce-dodaje Zgrabczyńska.
Poznaniacy mogli dziś też zobaczyć na wybiegu - jedyną o tej porze roku aktywną niedźwiedzicę - Cisnę. - Niewiele sobie robi z tego, że jest czas zimowy, biega razem ze swoim psim przyjacielem - mówi rzecznik ZOO Małgorzata Chodyła.
W poznańskim ZOO jest w tej chwili siedem niedźwiedzi. Azyl dla misiów to jedna z większych atrakcji poznańskiego ogrodu.