NA ANTENIE: MAJ/VARIUS MANX
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Politycy komentują taśmy Neumanna

Publikacja: 07.10.2019 g.15:14  Aktualizacja: 07.10.2019 g.15:40
Wielkopolska
"Taśmy Neumanna" to nagrania wykonane w tczewskiej siedzibie Platformy Obywatelskiej. Opublikowała je TVP Info.
TVP Info Taśmy Neumanna - TVP INFO
Fot. TVP INFO

"To temat zastępczy" - mówi Jerzy Buzek. Europoseł przyjechał do Konina, by udzielić poparcia w wyborach do Sejmu Ireneuszowi Niewiarowskiemu. Jak mówi Jerzy Buzek to nagranie sprzed dwóch lat. Jego zdaniem robi się z tego wielkie wydarzenie, by przykryć "sprawę Banasia".

Nie ma w tym żadnych skutków, które byłyby groźne dla kraju, dla kogokolwiek. Takie wydarzenie wprowadza się w obieg tylko po to, żeby ukryć wielki problem jaki ma dziś władza z szefem NIK-u. Jest tak wiele podejrzeń co do sposobu jego działania, że zestawianie tego ze sprawą Neumanna nie ma sensu. Bo tam, oprócz - być może niecenzuralnego zachowania - jakichś poważnych skutków za wyjątkiem wewnętrznych skutków partyjnych nie było.

"Arogancja i pycha" - tak skomentowała nagrania rozmów Sławomira Neumanna kandydatka lewicy. Zdaniem Karoliny Pawliczak, która w barwach SLD wystartuje z Kalisza, treść tych rozmów świadczy o tym, że nie wszyscy się do polityki nadają.

Pawliczak uważa, że to że nagrania teraz dopiero się pojawiły nie jest przypadkowe, bo mamy kampanię wyborczą, ale do samej treści odnosi się bardzo negatywnie.

Sama rezygnacja pana Neumana z przewodniczenia klubowi już świadczy o tym, że w jakimś sensie przyznaje się do tego, że popełnił błąd. Natomiast ja bardzo negatywnie odnoszę się do samej treści wypowiedzi. Duża arogancja, pycha pokazująca, że nie wszyscy ludzie powinni funkcjonować w polityce, nie wszyscy do tej polityki się nadają a być może przychodzi czas, ze trzeba z tej polityki odejść.

"To jest słabe" - mówi poseł Adam Szłapka o wypowiedziach Sławomira Neumanna. Polityk Nowoczesnej i kandydat do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej, komentuje, że forma i treść wypowiedzi Neumanna są mu obce. Jak mówi, angażuje się w kampanię wyborczą, ponieważ chce zmieniać takie prowadzenie polityki. - To jest słabe, ale Neumann przeprosił - mówi Adam Szłapka.

Widzę teraz bliską przyjaźń Joachima Brudzińskiego, Jacka Kurskiego i Zbigniewa Ziobry, a jak przejrzałem Twittera z 2014 roku, kiedy zakładali Solidarną Polskę, to takie podejście mafijne, że jeśli już nie jesteś z nami, więc jedziemy po tobie maksymalnie, to tam było też dosyć oczywiste.

- Czyli możemy opisać zachowanie posła Neumanna jako mafijne?

Nie, ja myślę, że nie tak, tylko raczej jako takie trzymanie się pewnej grupy, ale mówię - mi to nie pasuje ten język i ta treść, no ale Sławomir Neumann za to przeprosił.

- "Taśmy Neumanna to wewnętrzna rozgrywka w opozycji" - mówi Marek Suski. Lider Prawa i Sprawiedliwości pojawił się w Koniinie, by zachęcić mieszkańców regionu do głosowania na Witolda Czarneckiego. Rozmowy z dziennikarzami zdominowały jednak tematy z polityki ogólnopolskiej.

Jeden z tematów, to taśmy Neumanna, o których były premier Jerzy Buzek mówił dziś w Koninie, że mają odwrócić uwagę opinii publicznej od sprawy szefa NIK-u Mariana Banasia. Marek Suski oponuje. Mówi, że jeśli pojawiają się wątpliwości personalne, to PiS je wyjaśnia.

W tej chwili pan Banaś jest na urlopie, sprawa jest badana i w zależności od wyników tego badania będzie ostateczna decyzja. Natomiast co do błędów personalnych: jak słyszeliśmy taśmy, u nich to norma, że się wybiera ludzi, którzy mają zarzuty. U nas, jeżeli takie rzeczy się potwierdzają, takie osoby nie pełnią funkcji. W przypadku taśm, to ich kolega wyciągnął, więc to jest widocznie jakaś wyborcza gra według platformy, my nie mamy na to wpływu.

- Po wypowiedzi byłego prezydenta na temat Kornela Morawieckiego, Platforma pewnie pluje sobie w brodę, że zaprosiła na konwencję Lecha Wałęsę - mówi Marek Suski. - Swoją drogą to brzmi kuriozalnie, kiedy słowa o zdradzie wypowiada ktoś, kto był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa - dodaje szef gabinetu politycznego premiera.

Anna Wachowska-Kucharska, kandydatka do sejmu z listy Lewicy jest oburzona słowami posła Neumanna. Jej zdaniem, były szef klubu parlamentarnego PO-KO "przekroczył pewne granice, za co powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności".

Powiem szczerze, że jestem oburzona, że są naprawdę granice, które zostały przekroczone. W towarzyskich rozmowach często wymieniamy się przeróżnymi poglądami, ale myślę, że osoba, pełniąca tego rodzaju funkcje, powinna mieć świadomość, że należy odpowiadać za swoje słowa.

Anna Wachowaska-Kucharska odniosła się także do słów byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Powiedziała, że można uważać, że ktoś ma więcej zasług dla Solidarności, a ktoś mniej, ale obowiązuje wzajemny szacunek, a słowa Lecha Wałęsy, który zarzucił zmarłemu Kornelowi Morawieckiemu zdradę, nie powinny w ogóle paść.

"Taśmy Neumanna" to nagrania wykonane w tczewskiej siedzibie Platformy Obywatelskiej. Opublikowała je TVP Info. Z nagrań wynika, że Sławomir Neumann uważa, że dla PO nie jest ważne merytoryczne przygotowanie kandydatów w wyborach, a jedynie to, czy są popierani przez PO. Wyborcom Platformy ma nie zależeć na tym, czy kandydaci mają zarzuty karne. Te mają być wręcz przez elektorat Platformy pożądane. Sławomir Nauemann przyznaje na nagraniach, że twarde zarzuty, a za które "mógłby być wyprowadzony" w kajdankach, prokuratura mogła postawić zmarłemu prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi. Na nagraniach Sławomir Neumann używa bardzo wulgarnego języka. Tuż przed opublikowaniem drugiego fragmentu, Neumann zrezygnował z szefostwa klubu parlamentarnego PO-KO.

Sam Neuman przeprosił za swoją wypowiedź. W poście na FB napisał, że głęboko żałuje słów wypowiedzianych w 2017 roku. "W nagraniach z 2017 r. z rozmowy z lokalnymi działaczami partii znalazły się słowa, których głęboko żałuję. Wypowiedziane w emocjach, nie naruszają one w niczym prawa, są jednak sprzeczne z moimi wartościami i wartościami Platformy Obywatelskiej.

Sławomir Zasadzki/Danuta Synkiewicz/Hubert Jach

http://radiopoznan.fm/n/RDWp4s
KOMENTARZE 0