Z prawie dwumiesięcznym opóźnieniem zakończyła się przebudowa skrzyżowania ulic Głuszyna i Starołęckiej. Figura była w tym miejscu już wcześniej, ale nie była aż tak widoczna. Po przebudowie znalazła się na samym środku ronda.
- Tak miało być - mówi prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich Paweł Śledziejowski. - To tradycja i przyzwyczajenia mieszkańców. Chcieliśmy to miejsce w miarę możliwości zachować. Mamy nadzieję, że będzie bezpiecznie - dodaje.
Bez objazdów przez nowe rondo kierowcy pojadą od wtorku. Budowa przeciągnęła się o prawie dwa miesiące, bo robotnicy podczas prac znaleźli drenaż z XIX wieku, którego nie było na żadnych mapach. Z tego powodu trzeba było zmienić projekt.
Po otwarciu ronda na stałą trasę wróci autobus linii numer 58.
Jestem pewien że będzie bezpiecznie.