Epizodyczną rolę gra w nim poznański aktor Paweł Sakowski z Teatru u Przyjaciół. "Gra o tron" była przełomem dla fantastyki - mówi Paweł Sakowski.
- Chociażby w postrzeganiu tego typu rozrywki i tematyki, choć już wcześniej Peter Jackson i jego ekranizacje "Władcy pierścieni" były takim dużym krokiem naprzód, jeśli chodzi o popularyzację fantastyki. Na pewno także filmy DC i Marvela. Może nie jest to stricte fantasy, ale to jednak też jest ta tematyka. W sferze popkultury wracamy trochę do mistycznego spotrzegania świata. Lubimy oglądać filmy o rzeczach nadprzyrodzonych, o czymś, czego nie widzimy w świecie, który nas otacza, o czymś, co w jakiś sposób odrywa nas od tego świata - dodaje Sakowski.
Ostatni sezon "Gry o tron" będzie krótszy. Scenarzyści zdecydowali się zakończyć opowieść w ciągu sześciu odcinków. Każdy z nich kosztuje ok. 15 milionów dolarów. Ostatnie dwa będą trwały niemal tyle, co film pełnometrażowy - po 80 minut.
Ogromną popularność na całym świecie "Gra o tron" zdobyła, gdy wbrew wszelkim oczekiwaniom jeszcze w pierwszym sezonie śmierć poniósł jeden z głównych bohaterów, lubiany przez widzów lord Eddard Stark. "Gra o tron" zaczęła się jako adaptacja cyklu powieściowego George'a Martina pt. "Pieśń lodu i ognia", który cały czas nie jest ukończony. Kiedy twórcy wykorzystali cały materiał książkowy, zaczęli wymyślać własną fabułę.