Zarzuty postawiono trzem przedsiębiorcom, którzy mogli wpłynąć na wyniki postępowań publicznych na usługi remontowo-budowlane.
Urząd podejrzewa, że działania przedsiębiorców miały na celu wybór droższej oferty przez zamawiającego. Proceder polegał na tym, że jeżeli ich propozycje były najkorzystniejszymi, wówczas zwycięzca przetargu nie uzupełniał oferty o żądane przez zamawiającego dokumenty lub informował go o rezygnacji z udziału w postępowaniu. Przetarg wygrywał wtedy drugi uczestnik zmowy, który złożył droższą ofertę.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny podkreśla, że ustawianie przetargów jest zagrożone sankcjami do 10 proc. rocznego obrotu.