Poznań od soboty znajduje się w czerwonej strefie zagrożenia epidemicznego. Byliśmy na miejscu, drzwi otwarte, recepcja działa normalnie a na sali widać ćwiczących ludzi.
"Lokal nie jest otwarty, a jedynie przygotowuje ćwiczących do zawodów" - zaprzecza mec. Andrzej Krzyszowski, pełnomocnik klubu Fitness Point. W praktyce wystarczy złożyć oświadczenie o tym, że przygotowujemy się do rywalizacji i można swobodnie korzystać ze sprzętu.
"Będziemy weryfikować takie oświadczenia" - mówi komisarz Maciej Święcichowski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu.
Jeżeli policjanci będą mieli informację czy zgłoszenie o tego typu działalności siłowni czy klubu fitness, która w świetle obowiązującego rozporządzenia ministra zdrowia, w strefie czerwonej i żółtej jest zakazana z nielicznymi wyjątkami. Ta cała sytuacja, którą policjanci na miejscu zastaną będzie weryfikowana. Trzeba pamiętać, że możemy się tutaj, jako uczestnik bądź też właściciel, narazić na ewentualną odpowiedzialność, bo o tym będzie sąd decydował.
Pełnomocnik klubu podkreśla, że nie było słychać o żadnych ogniskach zachorowań w klubach fitness i że rozporządzenie niebędące ustawą nie może zabronić prowadzenia działalności gospodarczej. Jednocześnie podkreśla, że w klubie obsługa pracuje w ścisłym reżimie sanitarnym. Solaria zostały całkowicie wyłączone, sprzęt do ćwiczeń jest co 45 minut dezynfekowany i wszyscy muszą przebywać w maseczkach.