Decyzją radnych Jacka Jaśkowiaka zastąpi w Związku właśnie obecny przewodniczący Rady Miasta Poznania. Sam Grzegorz Ganowicz mówił, że nie oznacza to obniżenia roli Poznania w tym gremium. - Rzeczywiście tak jest, że z racji pełnienia funkcji wykonawczych w znaczącej większości reprezentują miasta prezydenci, natomiast to nie jest jedyna sytuacja. Tradycją jest, że np. Warszawę reprezentuje radna. I wiem, że też takie dyskusje się toczyły czy jednak nie byłoby lepiej gdyby przedstawicielstwo pochodziło właśnie z części stanowiącej samorządu - podkreślał.
Za kandydaturą Grzegorza Ganowicza jako delegata Poznania do Związku Miast Polskich opowiedzieli się radni koalicji, natomiast radni PiS wstrzymali się w tej sprawie od głosu. Ich zdaniem tak duże miasto jak Poznań powinno być jednak reprezentowane przez samego prezydenta. PiS chce także, aby prezydent złożył sprawozdanie ze swojej dotychczasowej działalności w Związku Miast Polskich.