W uroczystości nadania jego imienia wzięli udział uczniowie, harcerze i członkowie stowarzyszenia" Cichociemnych".
- Przypominanie takich ludzi jest dziś potrzebne, bo po II wojnie ówczesna władza bohaterów nie oszczędzała - wspomina syn Adama Borysa - Hubert.
"Pług", bohater Powstania Warszawskiego, po zakończeniu II wojny światowej przeszedł przez areszt śledczy na ul. Rakowieckiej w Warszawie i dopiero konfrontacja z aresztowanym dowódcą KEDYW-u Janem Mazurkiewiczem - uratowała mu życie. Potem był prześladowany.
- Był bezrobotny, mieszkaliśmy w domu w Witkowie bez środków do życia. Komunistyczna władza chciała nas wyrzucić z rodzinnego domu. Dopiero interwencja mieszkańców Witkowa temu zapobiegła. Dopiero po 1956 roku powrócił do działalności naukowej jako dyrektor Instytutu Przemysłu Mięsnego, ale do końca życia był obserwowany przez szpiclów i donosicieli - dodaje Huber Borys.
Adam Borys uczęszczał do średniej szkoły w Gnieźnie. Jutro w pobliżu skweru Adama Borysa imię Batalionu Parasol zostanie też nadane promenadzie spacerowej.