W czwartek Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Okręgowego, który przyznał Grażynie Kulczyk pieniądze. Sędzia Bogdan Wysocki mówił, że jej majątek - po sprzedaży działek na Winogradach - nie doznał uszczerbku. Nie było więc szkody - argumentował sędzia.
- Uzyskała ekwiwalent majątkowy o wyższej wartości niż wartość nieruchomości ustalona w sprawie przez biegłego przed wprowadzeniem zmian planistycznych. Jej stan majątku nie uległ zatem zmianie na niekorzyść w porównaniu z sytuację, gdyby nie wprowadzono nowego prawa zagospodarowania przestrzennego. Skoro zatem w majątku powódki nie doszło do uszczerbku, czyli szkody w rozumieniu prawa cywilnego, jej roszczenie podlegało oddaleniu - mówił sędzia.
Grażyny Kulczyk nie było w sądzie. Wyroku nie chciał komentować ani jej pełnomocnik ani pełnomocnik miasta. Decyzja sądu jest już prawomocna.