Poznańscy kryminalni wytropili ich w Gdańsku, Olsztynie i Suwałkach.
- Niektórzy z nich byli już rejestrowani w naszych kartotekach - mówi Piotr Garstka z Wielkopolskiej Policji.
- Mieli na koncie różne przestępstwa, wyroki i pobyty w więzieniu. Materiał dowodowy, który zgromadzili policjanci jest jednoznaczny i jasno wskazuje, że to właśnie oni dokonali tego wymuszenia – tłumaczy.
- Cała ta akcja została zaplanowana na jeden poranek. Wtedy zespoły realizacyjne pojawiły się w pobliżu wytypowanych domów. Istniało podejrzenie, że mężczyźni mogą posiadać broń, więc do pomocy policjantom z wydziału kryminalnego zostali skierowani również policjanci z samodzielnych pododdziałów antyterrorystycznych policji – dodaje Garstka.
W połowie roku policjanci otrzymali informację, że do firmy w Wolsztynie przyszło czterech mężczyzn i zażądało dwóch milionów złotych. Mieli broń. Ostatecznie po szarpaninie i biciu pokrzywdzonych dostali kilka tysięcy złotych.
Podejrzani zostali aresztowani przez sąd. Usłyszeli zarzuty usiłowania rozboju oraz rozboju z użyciem broni. Mogą trafić do więzienia na 15 lat.