Stowarzyszenie prezydenta Leszna Łukasza Borowiaka na facebooku napisało, że Grzegorz Rusiecki mówił nieprawdę w sprawie rozwoju strefy ekonomicznej I.D.E.A, manipulował i wprowadzał opinię publiczną w błąd. Z zarzutami nie zgodził prezydencki kandydat Koalicji. Sąd nakazał Stowarzyszeniu PL 18 opublikowanie sprostowania, że Grzegorz Rusiecki nie mówił nieprawdy i usunięcie wpisu z facebooka. Po ogłoszeniu decyzji sądu Grzegorz Rusiecki przyznał, że nie czuje satysfakcji.
- Nie czuję satysfakcji z powodu tego, że musieliśmy się znaleźć w sądzie, aby dowodzić swoich racji i praw. Natomiast w związku z toczącą się kampanią wyborczą stało się to nieuniknione. Cieszę się, z takiego rozstrzygnięcia dlatego, że za każdym razem od samego początku mojej działalności publicznej ceniłem sobie przede wszystkim to, aby debata publiczna opierała się na rzeczowych argumentach, na prawdziwych przekazach - mówił Rusiecki.
- Wyrok nie jest prawomocny, strona będzie się odwoływać - mówi pełnomocnik KW PL 18, radca prawny, Bartosz Rzeźniczak.
To była pierwsza, ale już wiadomo, że nie ostatnia rozprawa w trybie wyborczym w Lesznie. Dzisiaj dokładnie w tej samej sprawie przeciwko Grzegorzowi Rusieckiemu pozew złożyło Stowarzyszenie PL 18.