Demonstracja, w której uczestniczyło około 50 osób była odpowiedzią na raport o pedofilii w polskim Kościele, przedstawiony przez Konferencję Episkopatu. Uczestnicy manifestacji przynieśli ze sobą transparent, na którym napisali: "Zły dotyk boli całe życie". Stanęli na moście biskupa Jordana w niedalekim sąsiedztwie katedry i pałacu arcybiskupiego.
Najbardziej oburzyło nas zachowanie biskupów na ubiegłotygodniowej konferencji - mówi organizatorka demonstracji Magdalena Kondratowicz ze Strajku Kobiet.
- Oburza nas właściwie wszystko, co się dzieje w Kościele w temacie pedofilii. Zabrakło takiego wprost przyznania się do winy: "tak" - jesteśmy winni, kryliśmy, robimy to nadal, nasz raport jest tylko szczątkowy, przepraszamy was, będziemy się starać zadośćuczynić - tego zabrakło - dodaje Magdalena Kondratowicz.
- Oburza mnie bardzo ten raport, jestem wręcz zniesmaczona. Hańbą jest ukrywanie tego, co się dzieje, wtedy, kiedy są krzywdzeni młodzi ludzie, kiedy są krzywdzone dzieci. Mojej zgody na to nie ma - mówili uczestnicy demonstracji.
W raporcie zabrakło wielu rzeczy - dodaje Marek Lisiński - prezes Fundacji "Nie lękajcie", która wspiera ofiary pedofilii. - Przeprosin, współczucia, delikatności, umiaru. Porównanie do holokaustu, wiele, wiele rzeczy obraziło nas - ofiary. Prosimy biskupów o to, by przyjeżdżali do tych małych parafii, tam, gdzie są łapani sprawcy i tam w lokalnych środowiskach - przepraszali w imieniu Kościoła, bo ogólne przeprosiny już były. Za nas się odprawia msze pokutne, różne rzeczy, ale to nie o to chodzi absolutnie - podkreśla Lisiński.
Z danych przedstawionych przez biskupów wynika, że od początku 1990 roku do połowy ubiegłego roku zgłoszenia wykorzystywania seksualnego małoletnich dotyczyły 382 duchownych. Łącznie - we wszystkich, również niepotwierdzonych przypadkach - było 625 ofiar wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych.
Podczas poznańskiego protestu jego uczestnicy wysłuchali kilku relacji ofiar, między innymi Kasi, której dotyczył proces o zadośćuczynienie w Poznaniu i Darka ze Strzelec Opolskich. Porządku na Ostrowie Tumskim pilnowały spore siły policji. Zamknięte zostały drogi dojazdowe do katedry.
Oburzać: dobra metoda - jest podejrzenie to szybko przenieśmy delikwenta na drugi koniec Polski, może się nikt nie dowie, ale co jeśli przeniesiony delikwent nie może się mimo to powstrzymać?
pamiętliwy: nie masz argumentów to atakuj, np. Żyda, bo nie jest ważne co zrobił R. Polański, najważniejsze jest to, że jest Żydem.
Ty naprawdę nie potrafisz odróżnić wyrośniętej i wyglądającej na 18 lat prawie 16 letniej dziewuchy (przejdź się po galeriach to zobaczysz) od 9, 10, 11, 12, 13 czy 14 to letniego chłopca?
W dodatku cynicznie nazywasz ją dziewczynką.
W takim razie zmień okulary lub upodobania.
Najpewniej jednak zamieniłeś swój mózg na krowie łajno i powtarzasz tę samą brednię co ta dziennikarka z TV Republika, prowadząca ostatni, niedzielny program ok.20.
Czyli katolickie.
Jak zaś głoszą wielebni religia ta, na męczeństwie jej założyciela oparta, także poświęcenia i ofiar wymaga.
Legenda głosi, że założyciel religii tej tak nas (nawet niewierzących) wszystkich pokochał, że śmierć na krzyżu wybrał.
Czymże więc (w porównaniu do męczeńskiej śmierci na krzyżu) pieszczoty ludzi poświęconych, a w niektórych środowiskach prawie świętych są ???
Zwłaszcza, że ludzie ci z wszelkimi katolickimi bóstwami w doskonałej komitywie żyją i wszelkie życzenia, uczucia czy zamiary bóstw (jak np. to że Chrystus będzie w tym roku ludzi na polach Lednickich kochał) wyznawcom przekazują.
Więc z tym oburzeniem na kapłańską miłość do maluczkich przesadzać nie należy.
Ewentualnie rodzice małej lub mniejszej wiary dzieci swych w pobliże księży posyłać nie powinni.
Bo to jest trochę niesmaczne.
Najpierw posyłać dzieciaka na obozy z dodatkiem księży, ministranturę, religię czy też dodatkowe korepetycje z religii, a zaś potem drzeć japę,
że dziecko zbyt dopieszczone i ukochane jest.