NA ANTENIE: Klasyka na bis
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ile zapłaciliśmy za koncert Stinga?

Publikacja: 21.06.2011 g.09:35  Aktualizacja: 21.06.2011 g.16:04
Poznań
Poznańscy urzędnicy nie chcą ujawnić miejskim radnym wszystkich dokumentów w sprawie finansowania ubiegłorocznego koncertu Stinga. W poniedziałek sprawą zajęła się komisja budżetu. Część radnych twierdzi, że miasto przeznaczyło na imprezę zbyt dużo pieniędzy. Koncert organizowała prywatna agencja, miasto przekazało jej niespełna 3 mln złotych.
stadion sting koncert
/ Fot.

- To za dużo. Przykład innych miast pokazuje, że festiwale można organizować ze znacznie mniejszym wsparciem miasta,  a nawet bez niego. Poznań przeznaczył 3 mln na koncert. Miasto nie powinno sponsorować organizatora koncertu, który dodatkowo zarabia na wpływach z biletów  - mówi radny Szymon Szynkowski.

Radny skierował pismo do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Żąda w nim udostępnienia materiałów. - Na przekazanie części dokumentów nie pozwalają umowy podpisane z agencją. Ujawnienie tajemnicy skutkowałoby dochodzeniem odszkodowania przez tą firmy, zatem byłoby działaniem na szkodę miasta - odpowiada szef promocji w urzędzie Łukasz Goździor.

Zdaniem miejskich urzędników koncert artysty  wraz z działaniami promocyjnymi był wart około 20 milionów złotych. Przekazanie zaledwie trzech milionów na imprezę urzędnicy określają  jako sukces.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
Rychu 21.06.2011 godz. 10:57
Niespełna trzy miliony. Brawo.10go czerwca szef solidarności policjii w "z jakiej racji" łkał z powodu braku kasy. Kilka dni póżniej łkał ktoś inny. I tak co wywiad. Dzień w dzień. Na wszystko prawie brak funduszy.Wszyscy mówią o konieczności oszczędzania.A p.Grobelny szczególnie. Z tego pewnie też względu TYLKO TRZECH wicków w ratuszu dostanie nowe auta. Z powodów oszcędnościowych ma się rozumieć. No i ten koncert. Tylko niecałe trzy bańki z publicznych pieniędzy. Przytoczę słowa starej piosenki; "A gdy Tytanic tonął, to też orkiestra grała". W starym Kaliszu z okazji La Strady ogromne fajerwerki puszczano na koniec imprezy. W tym roku zrobiono to przed, jak i po imprezie. A co. Stać nas. Niech się poddani radują. Idą wybory.
Jakub 21.06.2011 godz. 10:42
Dla przejrzystości nie powinno się podpisywać umów, których nie wolno ujawniać.
Obecna sytuacja skłania do stawiania różnych hipotez i utrudnia wyjaśnienie sprawy.
Kto ze strony miasta podpisywał tę umowę, i od kogo miał zgodę, by ta umowa była 'niejawna'.

A może istnieje więcej umów, których szczegółów nie wolno ujawnić?