NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Jak finansować partie polityczne?

Publikacja: 26.06.2013 g.12:10  Aktualizacja: 26.06.2013 g.16:26
Poznań
Cygara, drogie garnitury, imprezy w ekskluzywnych klubach, fotografowie i słynne sukienki dla żony premiera - z czego powinny utrzymywać się partie polityczne i na co wydawać pieniądze? Jakie wydatki mają partie polityczne? Na co pieniądze partyjne wydają politycy z Wielkopolski? Czy partie powinny otrzymywać subwencje publiczne?
banknoty 100 zł 3 - TomFoto
/ Fot. TomFoto

Razem z Państwem - wyborcami i podatnikami - chcemy się zastanowić - czy partie muszą otrzymywać subwencje publiczne. A może jednak powinny korzystać wyłącznie ze składek i darowizn? Co jest lepszym rozwiązaniem? Pojawiamy się też inne pomysły na finansowanie partii politycznych. Czy partie polityczne powinny otrzymywać subwencje z budżetu państwa? Czy wydatki z tych pieniędzy są przejrzyste i dobrze kontrolowane? Dyskusja na ten temat toczy się w Polsce po opublikowaniu informacji, że z pieniędzy na działalność polityczną kupowane są cygara, wina, drogie garnitury i wyjścia na imprezy.

Na co wydają pieniądze partie polityczne w Wielkopolsce? Platforma Obywatelska przed wyborami obiecywała znieść finansowanie partii politycznych z budżetu państwa. Do sprawy politycy PO wzięli się jednak dopiero teraz po ujawnieniu drogich i wątpliwych wydatków. Projektem zmieniającym dotychczasowe zasady zajmuje się szef klubu parlamentarnego Platformy - poznański poseł Rafał Grupiński.

Wielkopolskie struktury PO mają swojego skarbnika jest nim prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Jarosław Urbaniak. Jednak finanse każdej partii są rozliczane centralnie i to centrala odpowiada przed Państwową Komisją Wyborczą. Skarbnik regionalny, jak samo o sobie mówi, jest tylko trybikiem w wewnętrznym mechanizmie tej największej polskiej partii - liczącej ponad 40 tysięcy członków płacących 5 złotych miesięcznie składki.

Przypatrzmy się także finansom największej partii opozycyjnej. Poznańskie Prawo i Sprawiedliwość też nie chwali się dużymi wydatkami. Poseł Tadeusz Dziuba podkreśla, że najwięcej jest drobnych wydatków. Składka -w PiS-ie wynosi 10 zł miesięcznie, emeryci i studenci płacą 5 zł. Więcej płacą działacze "funkcyjni" np. radny w Poznaniu - 80 zł miesięcznie.  Prawo i Sprawiedliwość jest zdecydowanie za finansowaniem z budżetu państwa, bo jak mówi poseł Dziuba jest to mechanizm gwarantujący przejrzystość wydatków i możliwość społecznej kontroli nad partiami. Czy dotacje z budżetu państwa są w stanie zapobiec korupcji i manipulacji prywatnych sponsorów partii?

Całkowicie na własnych składkach musi polegać Polskie Stronnictwo Ludowe, także ten w Wielkopolsce. Subwencja dla ludowców w całości wraca na konto ministerstwa finansów.  Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionowała rozliczenie kampanii z 2001 roku i PSL od dwóch lat spłaca te pieniądze razem z odsetkami. Szef ludowców w Wielkopolsce eurodeputowany Andrzej Grzyb podkreśla, że regionalny PSL również nie wydaje zbyt wiele. 60 zł płaci rocznie szeregowy i 600 zł miesięcznie eurodeputowany - takie są składki w PSL.

Własny pomysł na finansowanie partii politycznych ma Ruch Palikota. Proponuje by partie polityczne korzystały z odpisu z PIT - np. 0,5 % lub 0,3 % tak jak fundacje czy związki wyznaniowe. Partie wielkopolskie przekonują, że żyją skromnie. - Niewiele wydaje także SLD - tak przynajmniej twierdzi przewodniczący wielkopolskiego Sojuszu Wiesław Szczepański, który szczegółowo opisuje budżet swojej partii.

Zdaniem socjologa Krzysztofa Bondyry na świecie wypracowano rozwiązania gwarantujące przejrzystość i równość w walce politycznej, a wszystko oceniają wyborcy. A może to partie powinny decydować czy opłaca się im korzystać z dotacji państwowych czy oprzeć na dotacjach od sponsorów. Tylko jak wyborcy zareagowaliby na taką opcję?

Publiczne dotacje są ważne - tak przynajmniej twierdzi socjolog, dr Krzysztof Bondyra. Jego zdaniem tylko ta formuła zabezpiecza przejrzystość partiom. A finansowanie z budżetu, jeśli jest źle wydawane to nie powinno być likwidowane, a lepiej kontrolowane - i to w stronę większej kontroli partyjnych wydatków powinny zmierzać obecne zmiany.

A co o finansowaniu partii i partyjnych wydatkach sądzą Nasi Słuchacze? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 6
Iwona 26.06.2013 godz. 13:31
Jest kryzys. Zaciskamy pasa WSZYSCY!!! Partie też. Obcina się wydatki na wszystko, tylko nie im.
podatnik 26.06.2013 godz. 12:57
Może powinny być dalej finansowane z budżetu ale tych środków powinno być zdecydowanie mniej i powinno być wyrażnie określone na co nie wolno ich wydać (wycieczki pod płaszczykiem załatwiania spraw służbowuch, kiecki, ochrona ,itd) I rozliczać!!! Na zebraniach i spotkaniach zamiast 50 butlek wody, 30! zamiast 10 kg kawy, 5, i też starczy a tak reszta wędruje do domów. Rozpasanie i tyle!
cz'ytacz 26.06.2013 godz. 12:50
Żadne kontrole nie pomogą z Warszawy (nawet kontrole lotów ...).Gdyż pewien samolot z rządem wyleciał z Warszawy i nie doleciał ... .A więc tak jak średnia krajowa wyssana z palca,to i pewni ludzie żyją w obłokach w nierealnym świecie mitów,legend,baśni i bajek .
Więc jeśli ktoś chce zaistnieć to niech za to płaci ... ,z prostej przyczyny że WIELKIE I NIEZBYT SŁUSZNE PIENIĄDZE ZADUSZAJĄ TYCH KTÓRZY MAJĄ MAŁE PIENIĄDZE, LECZ MAJĄ COŚ SENSOWNEGO DO POWIEDZENIA
Przemek 26.06.2013 godz. 12:45
Finansowanie partii z budżetu jest niesprawiedliwe: zwolennik PiS musi finansować ze swoich podatków SLD, antyklerykał musi finansować PiS, zwolennik SLD musi finansować PO itd. Chora sytuacja. Co do korupcji to przecież i tak wielki biznes daje pieniądze na ustawy pod stołem. A co z partiami, które nie są w parlamencie? Czy finansując partie z budżetu nie partie parlamentarne nie zapewniają sobie eliminacji konkurencji?
Fafik 26.06.2013 godz. 12:41
Już widzę jak partie utrzymują się z dotacji. Np. MacDonald, Burger King i KFC finansowałoby każdą z największych partii politycznych i poprosiło by o jedną ustawę - burgery w każdej szkole. I Sejm by to uchwalił. Albo np. producent wódy - obniżyć ceny wódki i pozwolić na spożywanie pod gołym niebem. To by się dizało!
politycy ? 26.06.2013 godz. 12:38
Szanowni Państwo , CI panowie z ulicy Wiejskiej(i nie tylko to dotyczy całej "klasy" urzędniczej) , nie dostają pieniędzy , CI panowie sami sobie przydzielją kasę !
My elektorat jedynie im przywalamy na takie SZASTANIE NASZĄ kasą !