Mężczyzna miał już do czynienia z wymiarem sprawiedliwości - kiedy kilka lat temu został skazany za spowodowanie śmiertelnych obrażeń u swojej babci. Tym razem zaatakował matkę. Według jego wyjaśnień wziął 6 tabletek dopalaczy i usłyszał silny głos w głowie, który kazały mu skrzywdzić matkę. Dziś przed sądem zeznawali dwaj ostatni biegli. Oskarżony przez cały czas siedział z opuszczoną głową.
Przewodniczący składu sędziowskiego chciał by jeszcze dziś strony wygłosiły mowy końcowe, jednak obrońca powiedział, że nie jest przygotowany. Sąd dał mu na to czas do jutra. Wszystko wskazuje na to, że w piątek po mowach końcowych sąd ogłosi wyrok. Pawłowi M. grozi dożywotnie więzienie.