Pomimo tego, że do samodzielnej większości Platformie Obywatelskiej brakowało tylko jednego radnego, koalicję utworzyły: PO, Bezpartyjni Samorządowcy, Niezależni dla Powiatu i PSL, czyli wszystkie ugrupowania poza PiS.
- Chcę, żeby relacje z opozycją się poprawiły - deklarował dziś starosta Jan Grabkowski.
- Mam satysfakcję. Od 2002 roku sprawuję funkcję starosty. Od początku istnienia powiatu jestem w tym samorządzie i wiem o nim wszystko. To koalicja ludzi, którzy mają podobny sposób myślenia. Kto mi zagwarantuje, że jeden czy dwóch radnych nagle nie zachoruje? Poza tym wszyscy chcieli być razem - dodaje.
Kontrkandydatem Jana Grabkowskiego był radny Filip Żelazny z PiS. W tajnym głosowaniu poparło go 7 radnych, czyli tylu, ilu wprowadziła jego partia.
- W powiecie dalej będzie rządzić ta sama grupa ludzi - mówił Filip Żelazny.
- Dla mnie to było rzeczą zupełnie oczywistą, że zostanie stworzona koalicja wszystkich przeciwko PiS-owi. Przyjmujemy rolę opozycji i jesteśmy głęboko przekonani, że wykorzystamy 5 lat jeszcze lepiej, żeby przekonać do swojego programu, prezentując swoje pomysły i swój program - podkreśla.
Na stanowisku wicestarosty pozostał Tomasz Łubiński, a na stanowisku członka zarządu powiatu Piotr Zalewski. Do zarządu powiatu wszedł również Antoni Kalisz z Bezpartyjnych Samorządowców, zastępując Zygmunta Jeżewskiego, który przeszedł na emeryturę. Przewodniczącym rady ponownie został Piotr Burdajewicz.
Do rady powiatu VI kadencji weszło 14 dotychczasowych i 14 nowych radnych oraz radny Jarosław Dobrowolski (PO), który wraca do rady po kilku latach przerwy. W 2015 roku zrezygnował z mandatu po tym, jak prokuratura rozpoczęła śledztwo ws. próby przekupienia policjantów drogówki.
Jan Grabkowski dwa lata temu otarł się o śmierć, gdy w czasie obrad Rady Metropolii Poznań pękł mu tętniak aorty. Rehabilitowany był w podległym sobie szpitalu w Puszczykowie. Prasa ujawniła, że na oddziale ginekologicznym, który specjalnie dla niego przygotowano. "Choroba dała mi niewyobrażalną siłę" - mówił pół roku później w wywiadzie dla Głosu Wielkopolskiego.