W czasie spotkania Lecha Poznań z Arką Gdynia kibice wywiesili transparent "Poznań przeprasza za tęczowego Jacka" wykrzykiwali tez obraźliwe dla prezydenta hasła. - Nie zastanawiam się nad tym. Nie będę schodził do tego poziomu. To jest poziom żenujący - komentuje Jaśkowiak.
Jacek Jaśkowiak nie oczekuje przeprosin ze strony kibiców lub klubu. Zdaniem szefa klubu radnych PiS Artura Różańskiego, to prezydent Jacek Jaśkowiak wywołuje konflikt z kibicami. - Ewidentnie tej wojny szukał zaczepiając kibiców na bazie jakiegoś komunikatu, który gdzieś usłyszał. Ta wojna jest potrzebna do kształtowania nowoczesnego działacza - ocenia Różański.
W połowie września prezydent Jacek Jaśkowiak na dworcu w Gdańsku usłyszał komunikat z megafonów "Prosimy podróżnych o zejście z peronu, ponieważ jedzie pociąg pełen kibiców z Poznania". Później na Facebooku komentował, że "Wstyd dla Poznania w całym kraju i skandaliczna bezradność organów państwa".
Partyjny kolega Jacka Jaśkowiaka i zarazem kibic Lecha Poznań, miejski radny Tomasz Lipiński z PO mówi, że obie strony mają różne poglądy, które dla drugiej strony są nieakceptowalne. - Kibice na całym świecie mają swoje sympatie i antypatie polityczne i wyrażają je - mówi.
W środę wydarzeniami na stadionie w czasie niedzielnego meczu Lech - Arka zajmie się Komisja Ligi. Postępowanie w sprawie odpalenia rac w czasie spotkania wszczęła też policja. Funkcjonariusze analizują również, czy zająć się okrzykami oraz transparentem wywieszonym przez kibiców.
Szef Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań oraz rzecznik klubu nie odbierali dziś telefonów od naszego reportera.
Adam Michalkiewicz/jc/szym
Jacusia nikt nie wybrał... To negatywna kampania przeciwko Rysiowi sprawiła, że Poznaniacy nie zagłosowali za ponownym wyborem byłego prezydenta. Teraz żałują swojej decyzji.