Dwa lata temu przedstawicielem miasta w związku został ówczesny radny PiS Szymon Szynkowski vel Sęk. Nie stracił ten funkcji, kiedy został członkiem parlamentu. - Jacek Jaśkowiak jest rozczarowany brakiem działań ze strony pana posła Szymona Szynkowskiego - tak mówi dziś rzecznik prezydenta Hanna Surma. - Jako były radny pan poseł jest świadom szeregu problemów z jakimi borykają się miejskie samorządy. W swojej kampanii deklarował konkretne działania w tym zakresie. A zamiast tego mamy pseudoreformę oświaty albo zmiany, które umożliwiły deweloperom niekontrolowaną wycinkę drzew - dodaje.
Poseł Szymon Szynkowski mówi, że angażuje dużo sił w pracę w Związku Miast Polskich. Podkreśla, że nie wiąże się to z żadnym wynagrodzeniem. Zaznacza, że jako przedstawiciel Poznania zasiada teraz w ścisłym kierownictwie Związku Miast Polskich, a to miejsce wynika także z racji jego przynależności partyjnej: "Szkoda, żeby Poznań swojego przedstawiciela w zarządzie ZMP nie posiadał. Niestety prezydent myśli innymi kategoriami. Stawia wojnę z PIS, którą prowadzi na wielu frontach, wyżej interesów miasta".
Szymon Szynkowski został wybrany w czasach, kiedy Jacek Jaśkowiak jeszcze nie miał większości w radzie miasta. Poparli go wtedy między innymi radni Lewicy. Dziś pięciu radnych lewicy jest w koalicji z prezydentem Jaśkowiakiem O losach posła Szynkowskiego zdecyduje jutro cała Rada Miasta Poznania.