"Będziemy szukać innych metod na zgromadzenie środków potrzebnych na budowę. Na pewno nie będziemy sięgać do kieszeni obywateli” - zapowiedział Kaczyński.
We wcześniejszej rozmowie z Radiem Poznań poseł PiS Zbigniew Dolata zapowiadał, że taka ustawa miała być uchwalona na najbliższym posiedzenie przez Sejm.
Wnioskodawca poselskiego projektu mówił, że środki z funduszu miały być w stu procentach przeznaczone na drogi. Połowa z nich miała pójść na budowę i remonty dróg powiatowych i gminnych. - Jeśli nie poprawimy stanu dróg, cały czas będziemy się borykali z gigantycznymi kosztami chociażby likwidacji skutków wypadków drogowych. Na drogach gminnych i powiatowych dochodzi do około 16 tysięcy wypadków rocznie, ginie ponad tysiąc osób. To są miliardowe koszty. Więc czy my jesteśmy gotowi jako społeczeństwo na ponoszenie ciągle tych kosztów? - argumentował Dolata.
Jego zdaniem opłata drogowa nie miała wpłynąć na widoczną podwyżkę cen paliwa. - Istnieje poważna szansa, że państwowe koncerny paliwowe wchłoną te opłatę. Jest to prawdopodobne przy obecnym umocnieniu złotówki w stosunku do dolara – powiedział poseł PiS.
pomysłu "+opłaty drogowej",gdyż jak dotychczas
posługiwano się twierzeniem o tym że to nadmierna
prędkość jest przyczyną wielu śmiertelnych wypadków.
PS Już powtarzałem w skasowanych komentarzach
o braku udostępnienia rzetelnych danych na te
tematy na fora obywatelskie czy społeczne .