W targowym pawilonie - zamienionym w studio filmowe - miał powstać pięciominutowy film z udziałem mega-gwiazdy - Johna Malkovicha. Wstępnie termin zdjęć ustalono na jesień. - To będzie pełnoprawny film z dużym rozmachem. John Malkovich to jest artysta uznany, który może wybierać to, co mu się podoba - mówił w lipcu reżyser teledysku "Kalifat" Mikołaj Świderski.
I właśnie inne zobowiązania Johna Malkovicha popsuły plany polskim producentom. Przedłużyły się zdjęcia do filmu z udziałem aktora w Stanach Zjednoczonych. W swoim napiętym grafiku John Malkovich nie znalazł już żadnego wolnego terminu w tym roku. Dla producentów teledysku oznacza to, że będą musieli zwrócić 20 tysięcy, które do wydania w tym roku, dostali z poznańskiego funduszu filmowego. Ale - jak mówi reżyser Mikołaj Świderski - nie poddają się i będą zabiegać o przyjazd aktora w przyszłym roku.
Magda Konieczna/pś/int