Był to już ostatni konkurs czterodniowych spotkań kulinarnych. Jeden z organizatorów imprezy Łukasz Wierzbicki mówi, że jurorzy oceniali przede wszystkim wygląd kaczki na talerzu i jej smak.
Najlepsza okazała się kaczka z restauracji "Monidło" - z kopytkami nie pyzami. A organizatorzy festiwalu już myślą o przyszłorocznych konkursach. Niewykluczone, że kaczkę zastąpi czernina lub szare kluchy. W tym roku kaczka wyparła golonkę. Organizatorzy chcą bowiem co roku oceniać inne wielkopolskie danie.
W tym roku festiwalowi po raz pierwszy towarzyszyły laboratoria smaku, podczas których można było poznać m.in. smak prawdziwych serów zagrodowych.