Działka należała do Skarbu Państwa. Dzięki temu będzie można rozpocząć starania o bezzwrotną dotację na usunięcie trujących odpadów. Swoją pomoc w pozyskaniu pieniędzy zadeklarował poseł PiS Jan Mosiński. W magazynach przy ul. Wrocławskiej zalega 3 tysiące ton niebezpiecznych substancji. Według prezydenta Kalisza Grzegorza Sapińskiego teraz jest zielone światło do tego, aby pozbyć się tego wysypiska.
- Wojewoda przychylił się do tego, żebyśmy mogli pokazywać władztwo nad tym terenem, tak abyśmy mogli dalej procedować i występować o pieniądze, które pomogą nam w utylizacji tego miejsca, wysypiska. Myślę, że jakiekolwiek mocne zaangażowanie osoby, która jest reprezentantem partii rządzącej może pomóc w tej kwestii więc tu akurat bym się cieszył, że są takie deklaracje - mówi Sapiński.
Szacunkowy koszt usunięcia tych odpadów to dziesięć mln złotych. Farby, lakiery i rozpuszczalniki zmagazynował tam Patryk M. Po tym jak zapełnił magazyn - zniknął. Cztery lata temu doszło do wycieku substancji, a w sprawie interweniowało ratownictwo chemiczne. Problem opuszczonych magazynów z tonami chemikaliów dotyczy wielu miast i miejscowości w całej Polsce.