Karol Nawrocki przekonywał w Turku, że Polska nie dzieli się na powiatową i centralną w zakresie dystrybuowania środków finansowych. - Podatki płacą Polacy w gminach, powiatach, dużych miastach i aglomeracjach - mówił.
Zasługują na to, aby dystrybucja środków rządowych i finansowych odbywała się z myślą o zrównoważonym rozwoju i z myślą także o tym, że nie dopuszcza się do wykluczenia choćby komunikacyjnego Polski powiatowej. Tak się działo w ostatnich latach.
Nawrocki podkreślił, że inwestując lokalnie, zyskujemy również centralnie, ponieważ uruchamiany jest cały potencjał osobowy wielu powiatów a także małych i średnich przedsiębiorstw. Kandydat na prezydenta przypomniał również o planie budowy elektrowni jądrowej w Koninie, który jego zdaniem dawał szansę na rozwój regionu.
Tym bardziej, że ten projekt budowy elektrowni jądrowej w Koninie był kompatybilny z planami inwestycji komunikacyjnych, bowiem planowano połączenie kolejowe pomiędzy Koninem a Turkiem, dając możliwość swobodnej komunikacji pomiędzy oboma miastami. Te plany, jak powiedzieli mi samorządowcy, są wstrzymane.
Karol Nawrocki zapewniał, że będzie prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, który będzie upominał się o interesy lokalne, gmin, powiatów, a także dużych miast i aglomeracji. Podczas spotkania z mediami byli obecni mieszkańcy, którzy skandowali hasła między innymi: "Nasz prezydent".
Prezes IPN odwiedział w środę także Kalisz. - Polska, żeby była - musi być wielką - powiedział kandydat na prezydenta RP z ramienia PiS Karol Nawrocki. Prezes IPN przekonywał, że Polsce potrzebny jest Centralny Port Komunikacyjny, ale taki, który połączy Polskę powiatową, mniejsze miejscowości z Polską centralną. - Nie chciałbym być tym prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, który powie, że wystarczy mi lotnisko w Berlinie - mówił Karol Nawrocki.
O tym będzie ta kampania wyborcza - o naszym miejscu jako Polski i Polaków także w UE. Jestem zwolennikiem silnej Polski w UE. Polski domagającej się swoich praw i swoich możliwości, ale nie jestem za tym, abyśmy byli na drodze do stworzenia obywatela UE polskiego pochodzenia
- powiedział w Kaliszu.
Karol Nawrocki nawiązał też do wojny w Ukrainie i spotkania polskich władz z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Chcę być prezydentem gotowym do tego, żeby pomagać, szczególnie, jeśli wpisuje się to w strategiczne cele państwa polskiego, ale nie ulegającym emocjom do tego stopnia, aby nie upominać się o tych, który zostali pomordowani, a my mamy obowiązek ich pochować
- mówił kandydat.
Karol Nawrocki podkreślał, że jest kandydatem obywatelskim i chce realizować to, czego chcą Polacy. Na spotkanie w niewielkiej sali hotelu przyszło ok. 400 osób. Część ludzi stała na zewnątrz, bo nie zmieściła się w sali. Na spotkaniu obecni byli parlamentarzyści PiS: Katarzyna Sójka, Jan Dziedziczak i Jan Mosiński, a także prezydent Kalisza Krystian Kinastowski i wicestarosta kaliski Paweł Kaleta.