Na częściowo zamkniętej ruch odbywa się w miarę płynnie. Kierowcy mogą jechać drugim wiaduktem i korzystać po jednym pasie w każdą stronę. Rano nie było tam korków. Wielu było zaskoczonych, że na Rondo Rataje od strony Kórnika można było dojechać praktycznie bez postoju. Od rana policjanci pilnowali, aby na otwartą cześć estakady nie wjeżdżały ciężarówki i inne samochody powyżej 3,5 tony. Kierowcy dużych aut, którzy próbowali przejechać wiaduktem byli zatrzymywani i zawracani.
Na estakadę nie mogą także wjeżdżać autobusy. Choć rano można było zobaczyć autokary, które przejechały i których policjanci nie zatrzymali. Autobusy miejskie i podmiejskie jeżdżą objazdami. Na razie najbardziej na zamknięciu jednej nitki estakady ucierpieli pasażerowie komunikacji publicznej.
Drogowcy zdecydowali, że cały ruch z nitki wjazdowej zostanie przeniesiony na estakadę wyjazdową. Jak mówi Eugeniusz Bayer z Zarządu Dróg Miejskich - przepustowość trasy będzie mniejsza, dlatego drogowcy liczą, że część kierowców wybierze objazdy ulicami: Żegrze, Chartowo, arcybiskupa Baraniaka, Hetmańską i Zamenhofa, by wrócić do Ronda Rataje.
Drogowcy na razie nie wiedzą ile wytrzyma nitka wyjazdowa z Poznania, którą teraz odbywa się ruch w obie strony. Jest ona w lepszym stanie niż ta, która została zamknięta. "W tej chwili trudno powiedzieć, czy jedna nitka wytrzyma rok czy dwa lata" - mówi Kazimierz Skałecki z Zarządu Dróg Miejskich. Co pół roku ZDM będzie wykonywał ekspertyzy. Trasa na bieżąco będzie monitorowana.
Rozbiórka zamykanej estakady ma się rozpocząć na przełomie czerwca i lipca. Nowa nitka wjazdowa ma być gotowa do końca 2015 roku. Później drogowcy wezmą się za drugi wiadukt. Nie wiadomo jednak, czy on wytrzyma tak długo. Wydatki na nową estakadę planowane są do 2019 roku. Drogowcy nie wykluczają jednak, że prace zakończą się wcześniej, a jedynie miasto za budowę zapłaci później.
___
Czy estakadę należy odbudowywać w obecnym kształcie, czy może postawić na drogę na gruncie? W połowie marca Zarząd Dróg Miejskich powinien mieć gotowy projekt nowej estakady. Stary trzeba poprawić, bo zmieniły się normy akustyczne. I dzięki temu jest możliwość ustawienie mniejszej liczby ekranów akustycznych, a to spowoduje, że inwestycja może być tańsza i cała estakada nie będzie schowana za ekranami. Tak więc drogowcy czekają na poprawiony projekt budowlany. Później można ogłaszać przetarg. Wiadomo jednak, że estakada będzie odbudowana w obecnym kształcie. Zarząd Dróg Miejskich uważa, że argumentów "za" estakadą jest więcej niż za innymi rozwiązaniami.
W rejonie Rataj był zdecydowanie mniejszy ruch, niż zazwyczaj. Więcej osób decydowało się za to na podróż autostradą. Po południu sytuacja wyglądała zdecydowanie gorzej. Korkowała się nie tylko sama trasa katowicka, ale także okoliczne ulice. Tłoczno było na Baraniaka i Piłsudskiego, Chartowo, Zamenhofa, a także przy zjeździe na autostradę w Komornikach. Drogowcy obawiają się, że jeśli pierwszego dnia można było w miarę spokojnie przejechać w rejonie Krzywoustego, to w następnych pojawi się tam znacznie więcej kierowców.
– Tak było w przypadku innych miejskich inwestycji
/źródło: Głos Wielkopolski/
Poza tym nie zapomnijmy o nowym olbrzymim centrum handlowym, które w pobliżu Ronda Rataje powstanie.
I nie opierajmy się na tym, co działo się dziś rano, bo to nie jest miarodajne.