Książki zbierano przez kilka miesięcy, a ich głównymi odbiorcami mają być dzieci i dorośli z norweskiego miasta Aalesund. Zbiórkę koordynowała wiceprezydent Piły Beata Dudzińska.
- W całej Norwegii mieszka Polonia, która może powiedzieć, że książka w języku polskim bywa towarem deficytowym stąd pomysł na akcję. W akcji zebraliśmy 3800 książek. Zbieraliśmy je we wszystkich szkołach podstawowych w Pile - dodaje Dudzińska.
Książek zebrano tak dużo, że organizatorzy we współpracy z norweską Polonią postanowili podzielić się nimi z pilskim szpitalem i domem seniora. Natomiast do miasta Aalesund książki trafią jeszcze przed świętami.
Przemysław Stochaj