Najpierw w Gołuskach zatrzymali tira, którym jechał obywatel Litwy. Okazało się, że na odcinku 110 kilometrów rejestrator aktywności kierowcy nie działał.
Natomiast w trzech pojazdach należących do polskich przewoźników, inspektorzy stwierdzili kolejne ingerencje w urządzenia rejestrujące. Na wszystkich kierowców i przewoźników, dla których pracowali, nałożono mandaty i wszczęto postępowania wyjaśniające na kwotę 28,5 tysiąca złotych.