Policjanci asystowali w czasie kontroli powiatowemu lekarzowi weterynarii. Szczątki zwierząt znajdowały się na podwórku, budynkach gospodarczych.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zwierzęta mogły paść z głodu. Nie wiadomo na razie, kiedy to się stało. W gospodarstwie znaleziono też 7 sztuk żywego bydła. Nadal pracują tam policjanci i służby weterynaryjne.
Monika Curyk, oficer prasowa gostyńskiej policji, powiedziała Radiu Poznań, że policjanci rozpoczną postępowanie w tej sprawie, które będą prowadzić pod nadzorem prokuratury. Na razie nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów w tej sprawie. Jak donoszą lokalne media byki nie należały do właścicieli gospodarstwa, mieli nimi się jednak opiekować.