- To część naszej kampanii społecznej, której celem jest pokazanie pozytywnego oblicza patriotyzmu. Na ulicach większych polskich miast rozdajemy dziś plakaty. Na plakatach widnieje osoba ubrana w strój Armii Krajowej. Chcieliśmy przypomnieć, że 14 lutego to nie tylko święto zakochanych, ale też rocznica powstania AK - mówi Ziemowit Przebitkowski.
Tuż przed rozpoczęciem akcji organizatorów akcji napadła grupa zamaskowanych osób. Wywiązała się bójka. Interweniowała policja. Później Młodzież Wszechpolska kontynuowała akcję. - To jakieś incydentalne zdarzenia, grupki, które nie uznają patriotyzmu starają się zakłócić tego typu wydarzenia, ale my się tym nie przejmujemy - skwitował Przebitkowski.
- Jestem przeciwnikiem jakichkolwiek haseł - ciągnął reżyser. - Na przykład hasło patriotyzmu dla mnie, jeśli się nim wymachuje, też jest podejrzane - stwierdził. - Patriotyzm głoszony nie jest już tym, czym powinien być. Patriotyzm to suma indywidualnych powinności - ale wobec czegoś, co nie przejawia się w jakichkolwiek korzyściach - mówił Englert.
- Jak już głoszę hasło i niosę transparent, to już chcę coś komuś narzucić - zaznaczył dyrektor Teatru Narodowego. - Nie daję, tylko biorę - dodał.
Szkoda że ich nie pogonili stamtąd.
Sprowadzanie tematu do segregacji śmieci, segregowanie śmieci jako potwierdzenie miłości do OJCZYZNY to śmiech!! Nie "rzuca się pereł przed wieprze" nie trwoni się wielkich uczyć na bzdury!
A może to jednak powinio być z potrzeby serca, a nie z musu?