Oskar Marciniak reprezentujący Młodych dla Wolności ma nadzieję, że jak najwięcej jego rówieśników pójdzie do wyborów, w czym dostrzega źródło ewentualnego sukcesu formacji. Nawiązał w ten sposób do słów Janusza Korwin-Mikkego.
Grono wyborców Konfederacji jest dość młode. Problemem jest to, że młodzi ludzie dość rzadko chodzą na wybory. W tej grupie jest bardzo niska frekwencja. To miał na myśli pan prezes, mówiąc, że konieczna jest mobilizacja. Staramy się przekonywać ludzi w różnym wieku. Został tydzień, według mnie, im później tym lepiej dla takich akcji, bo może ten człowiek, którego przekonaliśmy, nie zdąży się rozmyślić.
"Liczymy na przekroczenie progu wyborczego, myślimy o wyniku 7 procent" - dodaje Oskar Marciniak. Na ulicy Półwiejskiej młodzi sympatycy Konfederacji rozdawali przechodniom ulotki i zapraszali ich na partię szachów.