Poznańscy sędziowie tracą cierpliwość
Od początku roku, kiedy listy sądowe zaczęła dostarczać Polska Grupa Pocztowa, tylko w Sądzie Okręgowym w Poznaniu trzeba było odwołać kilkadziesiąt rozpraw.
Funkcjonariuszy zaalarmowała matka chłopca. Twierdziła, że dziecko zostało uprowadzone przez ojca. Zgodziła się, by mężczyzna wziął synka na weekend. Jednak w związku z tym, że nie odwiózł go do domu i nie odbierał telefonów kobieta wpadła w panikę.
Policjanci natychmiast ustalili, że ojciec razem z dzieckiem przebywa w swoim mieszkaniu. Długo nie reagował na pukanie, dzwonienie i wezwania policji. Funkcjonariusze byli gotowi wejść do mieszkania siłą. Ostatecznie mężczyzna otworzył drzwi i oddał dziecko. Całego i zdrowego chłopca odwieziono do matki. Prokurator nie postawi mężczyźnie zarzutów. 24-latek ma prawa rodzicielskie. Według śledczych, nie doszło do porwania.
Od początku roku, kiedy listy sądowe zaczęła dostarczać Polska Grupa Pocztowa, tylko w Sądzie Okręgowym w Poznaniu trzeba było odwołać kilkadziesiąt rozpraw.
Praca - tak, ale nie dla humanistów. Na Międzynarodowych Targach Poznańskich przedstawiciele ponad 60 firm z całego kraju szukali dziś wśród poznańskich studentów pracowników. Mieli propozycje zarówno "na stałe" jak i na wakacje.
Na największym kaliskim osiedlu Dobrzec, zwanym sypialnią miasta rusza pilotażowy program "Bezpieczne dzielnice".