Przy niemal pustej widowni jeden z wiceprezydentów Konina wręczał w sobotę studentom tamtejszej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej klucze do miasta.
Frekwencyjna klapa wydaje się być w prostej linii konsekwencją klapy organizacyjnej. Przyznaje to samorząd studencki tłumacząc, że to z powodu podpisywanych do ostatniej chwili umów ze sponsorami. - To dlatego taki a nie inny był zestaw artystów i zabrakło czasu na promocję - tłumaczą organizatorzy. Po rozmowie z samorządem uczelnia podjęła dość radykalną decyzję. Chodzi bowiem o niemałe pieniądze. Tegoroczny budżet imprezy wynosił około 60 tysięcy złotych.
"To my będziemy wydatkowali te środki, postrzegamy rolę samorządu jako współorganizatora juwenaliów, podmiot, który promuje juwenalia wśród społeczności studenckiej natomiast kwestie finansowe, techniczne, dobór gwiazdy wieczoru, i tak dalej - po naszej stronie, konsultacji ze studentami. I chcemy zrobić to dużo, dużo wcześniej - mówi jeden z prorektorów PWSZ Artur Zimny.
Władze konińskiej uczelni zastanowić się chyba powinny, czy organizacja Juwenaliów rzeczywiście przerosła studencki samorząd, czy może studentom w Koninie impreza ta nie jest potrzebna.
Sławomir Zasadzki