W tamtejszym powiatowym szpitalu miała przebywać kobieta zarażona niebezpiecznym wirusem. W rozmowie z Radiem Poznań zdementował to wojewódzki inspektor sanitarny Andrzej Trybusz. Plotka zrodziła się po tym, jak do krotoszyńskiego szpitala zgłosiła się kobieta, która we Włoszech była miesiąc temu, a teraz ma objawy grypowe.
Szpital uspokaja. Na razie nie ma powodu do paniki, bowiem takich sytuacji jak ta w Krotoszynie jest wiele. Mamy sezon grypowy, wielu ludzi choruje. Ale ze względu na zalecenia Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego dotyczące profilaktyki zakażenia koronawirusem, pacjentka została natychmiast odizolowana, a na SOR został wprowadzony reżim sanitarny.
Jak informuje rzecznik szpitala Sławomir Pałasz - kobieta trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy z objawami grypopodobnymi. Miała kaszel, podwyższoną temperaturę i duszności. Kierownik SOR skontaktował się z 3 szpitalami zakaźnymi, informując o stanie pacjentki i o tym, że wróciła z Włoch. Szpitale zakaźne jednak nie znalazły podstaw do przyjęcia kobiety, zalecając dalszą obserwację w Krotoszynie. W związku z tym pacjentka będzie leczona w krotoszyńskim szpitalu.