Kobieta nie odniosła poważniejszych obrażeń fizycznych, ale najadła się strachu. O wypadku informowaliśmy w zeszły piątek.
Miejsce wypadku (czyli kawałek podłogi) - groźne dla człowieka, cała reszta budynku - zdatna do użytku. Tak orzekł nadzór budowlany po oględzinach i ekspertyzie.
Jak informuje nas Marta Wiśniewska z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Powiatu Poznańskiego "bezpośrednią przyczyną zdarzenia była korozja podłogi, wynikająca z błędów wykonawczych popełnionych kilkadziesiąt lat temu". Nadzór twierdzi, że w miejscu zapadnięcia się podłogi "wystąpiły zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia".
Nadzór ocenił, że poza miejscem wypadku budynek nadaje się do użytku. Dlatego sklep mógł być nadal otwarty. Nadzór wydał też dyspozycje, w jaki sposób właściciel budynku ma go naprawić i zabezpieczyć. Budynek stoi w centrum Kostrzyna. Kiedyś był siedzibą kina.
Rafał Regulski/ada