"Zawiódł korbowód, który ciągnie koziołki. Zaparł się o część obudowy i dlatego nie było pokazu" - mówi konserwator Andrzej Krajewski, od dwóch dekad zajmujący się ratuszową atrakcją. Jego zdaniem, mechanizm mógł zawieść m.in. z powodu dużej rozpiętości temperatur. Zimą koziołki muszą znosić srogie mrozy, teraz działa na nie temperatura rzędu 30-40 stopni.
Andrzej Krajewski mówi, że drobne naprawy zdarzają się dość często, ponieważ pewne elementy mechanizmu obluzowują się i trzeba je dokręcać.