Drogowcy powołują się na przepisy o drogach publicznych oraz o systemie ratowniczo-gaśniczym przekonując, że to na Państwowej Straży Pożarnej spoczywa obowiązek usuwania substancji niebezpiecznych po różnego rodzaju zdarzeniach. Podkreślają też, że służby zarządcy drogi nie posiadają odpowiednich uprawnień do postępowania z niebezpiecznymi substancjami chemicznymi.
Sęk jednak w tym, że podobny spór z Komendą Powiatową PSP w Kole, sądy dwóch instancji rozstrzygnęły na korzyść strażaków - mówi Maciej Pilarski - komendant PSP w Koninie.
Posiadane przez nas wyroki sądu zbijają argumentację Zarządu Dróg Wojewódzkich
- mówi Maciej Pilarski.
Słowa komendanta z Konina potwierdza jego odpowiednik z Koła. Tam strażacy od dawna nie sprzątają po wypadkach - mówi Krzysztof Żurawik. Kolskim strażakom rację przyznały sądy, tłumacząc przy tym, skąd przekonanie, że to obowiązek strażaków. Chodzi o tzw. "usus":
Wspieraliśmy czasami pomoc drogową w uprzątaniu skutków wypadków i w pewnym momencie to zostało nam przypisane jako zadanie nasze, czyli - jeżeli coś robisz, to, choć nie jest to twoim obowiązkiem, to po pewnym czasie ci to przypiszą
- wyjaśnia Żurawik.
Strażacy z Koła musieli sprawę oddać do sądu, czy to samo zrobią druhowie z Konina?
Nie zależy nam na sporach sądowych, ale na tym, żeby zarządca zrozumiał, że obowiązek utrzymania dróg, to jego obowiązek - z mocy ustawy o drogach publicznych
- mówi Maciej Pilarski podkreślając, że po rozmowach z Zarządem Dróg Miejskich w Koninie miasto swoje drogi porządkuje samo. Tak, jak reguluje to prawo - akcentuje komendant.