W Wielkopolsce wygrała Platforma Obywatelska. Z nieoficjalnych, cząstkowych wyników wyborów do Europarlamentu wynika, że PO zdobyła 33,6 procent głosów. Na drugim miejscu znalazł się PiS z poparciem 24,4 procent. Trzecie miejsce przypadło komitetowi SLD-UP, na który głosowało 12,8 procent wyborców. Na kolejnych miejscach znalazły się: PSL - 9,7 procent i Nowa Prawica z poparciem 6,9 procent. Reszta ugrupowań pod progiem. Frekwencja - według cząstkowych, nieoficjalnych danych - nie przekroczyła w Wielkopolsce 22,5 procenta. Najwyższa była w Poznaniu - tu do urn poszło 32,6 procent uprawnionych.
Według nieoficjalnych informacji mandat dostanie lider wielkopolskiej listy Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki. Zdaniem posła Tadeusza Dziuby z PiS głosowanie daje tej partii nadzieję na dobry wynik w wyborach do Sejmu. "W mandatach remis z PO 19:19, to znacząca różnica w stosunku do wyników sprzed pięciu lat; wskazuje, że preferencje wyborców przesuwają się w stronę PiS" - komentuje Dziuba.
Pierwsza na liście PO Agnieszka Kozłowska-Rajewicz cieszy się z wyniku Platformy Obywatelskiej, ale podkreśla bardzo małą różnicę z konkurencyjnym PiS. Jak mówi - "to minimalna przewaga i znak, że musimy bardzo ciężko pracować, żeby ludzie, którzy na nas zagłosowali, nie poczuli się zawiedzeni". Oficjalnie nie wiadomo jeszcze, kto zdobędzie mandat z Wielkopolski. Nie chciał o tym mówić pilski poseł Adam Szejnfeld, który zajmował drugie miejsce na wielkopolskiej liście PO do Europarlamentu.
Z wyników zadowolona jest też mająca dużą szansę na mandat Krystyna Łybacka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Według niej trzecie miejsce Sojuszu świadczy o odwróceniu negatywnego trendu po aferze starachowickiej. "To oznacza, że po klęsce w 2011 roku, jesteśmy z powrotem na przysłowiowym sportowym pudle" - mówi Łybacka. I dodaje "Liczyłam jednak na dwucyfrowy wynik w kraju, bardzo martwi mnie niska frekwencja w Wielkopolsce, bo prawdopodobnie tracimy z tego powodu jeden mandat".
Wielkopolscy działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego są zadowoleni z sondażowych wyników wyborczych. Siedmioprocentowe poparcie daje PSL-owi cztery mandaty w Parlamencie Europejskim, czyli tyle, ile do tej pory. Lider wielkopolskiej listy PSL-u, europoseł Andrzej Grzyb - ostrożnie jednak odnosi się do sondaży. Woli poczekać do oficjalnych wyborów. "Zawsze wytrzymuję ten moment" - dodaje. Pięć lat temu jeden z mandatów przypadł Andrzejowi Grzybowi. Wielkopolska zyskała go dzięki słabszej frekwencji w okręgu lubelskim.
Do tej pory Wielkopolska miała pięcioro eurodeputowanych. Wśród nich był Marek Siwiec, który teraz nie zdobędzie mandatu. Koalicja Europa Plust-Twój Ruch pod przewodnictwem Janusza Palikota i Aleksandra Kwaśniewskiego w sondażowych wynikach dostała 3,7 procent, czyli poniżej progu. Lider wielkopolskiej listy Europa Plus Twój Ruch Marek Siwiec mówi: "gorzej być nie mogło. To wynik, który pokazuje, że przy pełnej mobilizacji nie udało się dotrzeć do opinii publicznej. To nie jest sygnał, który pozwala spokojnie iść spać" - komentował na gorąco Marek Siwiec.
___
Na razie nie wiadomo, ile mandatów przypadnie Wielkopolsce w tych wyborach. Wszystko zależy od frekwencji w poszczególnych regionach. W Wielkopolsce wyniosła - według sondażu - 20,8 procent - to mniej niż przed pięcioma laty. Może to oznaczać cztery a nie pięć mandatów dla Wielkopolski.