- My ją zabezpieczyliśmy – tłumaczy rzecznik pilskiej straży pożarnej Zbigniew Szukajło i wyjaśnia, że po przybyciu na miejsce zdarzenia specjalistycznej grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego stwierdzono, że na terenie magazynu
doszło do wycieku substancji chemicznej.
Strażacy znaturalizowali substancję i zebrali ją z posadzki. Całość przesyłki została zabezpieczona oraz włożona do odpowiedniego opakowania.
- Przed przybyciem strażaków ewakuowano 54 osoby. Nikt nie ucierpiał - dodaje Szukajło.Po dwóch godzinach pracownicy firmy kurierskiej wrócili do budynku.
Żrącą substancję zbadają teraz specjaliści, nieoficjalnie mówi się jednak, że był to kwas solny. Jeśli to prawda to właściciel paczki, będzie miał kłopoty, ponieważ nadawanie w przesyłkach takich substancji jest zabronione.