Na 99% potwierdza to, że wyłowiono zwłoki Roberta Szlechta - podaje portal onet.pl.
Robert Szlecht zaginął w 2012 roku, kiedy z kolegami wybrał się na wyprawę nurkową. Według relacji jego kompanów, wspólnie schodzili do wraku innego statku, ale tam jego ciała nie znaleziono. Zwłoki znalezione w czerwcu były w znacznym stopniu rozkładu. Do potwierdzenia tożsamości i tak potrzebne będą badania DNA, ale Robert Szlecht miał charakterystyczny łańcuch i taki sam był przy szczątkach.
Niemiecki statek Gustloff zatonął w 1945 roku. Była to największa katastrofa morska. Statek ma status podwodnej mogiły i zbliżanie się do wraku jest zakazane.
Prokuratura Rejonowa w Lęborku prowadzi postępowanie o nieumyślne spowodowanie śmierci nieznanej osoby. Jeżeli okaże się, że to faktycznie szczątki poznaniaka, to jego koledzy mogą usłyszeć zarzuty dotyczące między innymi składania fałszywych zeznań oraz nieudzielenia pomocy.