Możliwe, że nie uda się to nawet do końca tygodnia. Na rozmowę z prokuratorem nie zgadzają się lekarze. Jak powiedział Radiu Poznań rzecznik szpitala przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu - Stanisław Rusek - po raz kolejny pobrano krew pacjenta do badań toksykologicznych.
Tomasz J. dostawał opioidy uśmierzające ból, dlatego jego krew przed przesłuchaniem musi być czysta.
- To są działania podjęte z najdalej posuniętej ostrożności, aby uniknąć w przyszłości ewentualnego zarzutu, że jakieś działanie ze strony szpitala było podjęte zbyt pochopnie albo błędnie. Ponadto zespół lekarzy najprawdopodobniej uwzględni sugestię konsultanta z zakresu psychologii, który stwierdził, że jednak jest wskazane wykonanie kolejnej opinii przez dwóch biegłych sądowych z zakresu psychiatrii. Możliwe, że w tym tygodniu nie będzie zgody na przekazanie pacjenta prokuraturze - mówi Stanisław Rusek.
Do wybuchu w kamienicy na Dębcu doszło 4 marca. Domniemanym sprawcą jest Tomasz J, który przez wybuchem miał zamordować kobietę. Z ciężkimi poparzeniami tego samego dnia trafił do szpitala przy ulicy Szwajcarskiej. Jego stan był ciężki, ale poprawił się na tyle, że wybudzono go w zeszłym tygodniu. Przez cały tydzień odraczano jednak zgodę lekarską na jego przesłuchanie.