Do wypadku doszło w środę wieczorem na szutrowej drodze nad zalewem Murowaniec w powiecie kaliskim. Kierowca jechał bez prawa jazdy. Poza nim w samochodzie było dwoje innych młodych ludzi.
Na widok policyjnego radiowozu, siedemnastolatek gwałtownie zawrócił. Po około 200 metrach stracił panowanie nad samochodem i z impetem uderzył w przydrożne drzewo. Ratownicy reanimowali go czterdzieści minut, a potem w ciężkim stanie przewieźli do szpitala. Zmarł cztery dni później.
Pasażerom samochodu nic się nie stało.