Historycy IPN opowiedzieli uczniom o robotniczym zrywie z 1956 roku. 28 czerwca przypada 63 rocznica poznańskiego powstania.
- Takie lekcje są potrzebne, bo warto znać historię. Przyszliśmy, żeby pogłębić swoją wiedzę - mówili uczniowie.
Ich nauczycielka, Agnieszka Nowakowska z Zespołu Szkół Mechanicznych w Poznaniu dodaje, że historia jest naszą przeszłością, powinniśmy wiedzieć, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy. Uważam, że te lekcje to świetny pomysł i powinny być kontynuowane.
Dyrektor poznańskiego oddziału IPN Rafał Reczek opowiadał uczniom m.in. o represjach wobec powstańców po zakończeniu zrywu. - Chodziło o to, żeby tych ludzi wyłapać, osądzić - jak mówił Józef Cyrankiewicz - niech ma świadomość ten, kto podniesie rękę przeciwko władzom ludowym, że mu tą rękę władza odrąbie. To pokazuje, jakie miały być następstwa prawne dla tych, którzy protestowali w słusznej sprawie. Chcieliśmy przypomnieć, że w 1956 roku robotnicy żądali praw ekonomicznych i wolności religijnej. Byli represjonowani nawet do lat 80-tych, wielu przez lata nie mogło znaleźć pracy - dodaje Rafał Reczek.
W zbiorach Instytutu są materiały archiwalne b. Urzędu Bezpieczeństwa PRL dotyczące protestu robotników.