Zawodnicy muszą się posługiwać łukami bez nowoczesnych przyrządów optycznych. O tytuł Mistrza Polski chce się ubiegać 92 łuczników. Jacek Wrzesiński, kierownik rezerwatu archeologicznego w Grzybowie przyznaje, że konkurencje nie są łatwe bo są cele ruchome i płaskie, a także trójwymiarowe, dlatego wyłonienie tego najlepszego będzie świadczyć o tym, że to faktycznie mistrz.
Zwycięzca turnieju w nagrodę ma zapewniony udział i przelot na przyszłoroczne zawody łucznicze do Chin. W tym roku nasza reprezentacja zdobyła tam brązowy medal. Zawody w Grzybowie potrwają do niedzieli.
Ciekawostka: Niektórych strzał, które nie trafiły, nie udaje się znaleźć, bo całą długością wbijają się w ziemię. Zawodnicy nazywają je 'kretami', gdyż... mogły ugodzić to sympatyczne zwierzątko.