Wieczorem znów spotkali się pod poznańską Areną. Jeszcze po południu mówiło się o tym, że to ostatnie spotkanie. Wieczorem było już żądanie trzeciego weta, a sytuację porównywano do meczu piłkarskiego.
Ludzie skandowali hasła: "Jeszcze jeden", "Trzecie veto" i "Brawo my". - To światło świadczy, że tu jesteśmy, że się łączymy w celu ochrony konstytucji i ochrony naprawdę wolnych sądów. Kiedy spływały informacje, że dwie ustawy zostały zawetowane, bałam się, że będzie tu mniej ludzi. Jednak ci ludzie wiedzą, że mogą więcej, że to jest dopiero początek.
Według policji w manifestacji uczestniczyło 5 tysięcy ludzi. Według uczestników - zdecydowanie więcej.
Po prostu stojąc nad przepaścią zrobił jeden krok do przodu, choć namawiano go do wykonania trzech.
Krok w tył zrobi i to krok budujący przyszłość, jedyny sensowny w dzisiejszej sytuacji by nie wpaść w otchłań, jak powróci na ścieżkę działań zgodnych z Konstytucją, czyli spowoduje opublikowanie ukrytych wyroków TK I w ten sposób przywróci ten konstytucyjny organ do elementarnego ładu prawnego.
Zrobi krok do tył, będący krokiem właściwym i sensownym, gdy posprząta nieład (bezprawie) dotyczące skandalicznych działań większości parlamentarnej uzurpującej sobie nienależne prawa dokonywania jakiś rewolucji, zamachów na ustrój Polski na jej konstytucyjne organy, na wolności i prawa obywateli i przywróci posłom opozycji (i nie tylko) warunki wykonywania mandatów poprzez likwidację wetami tzw. minutowej demokracji, procedowania na skróty, pod strażą, bez czytań, bez dyskusji, bez możliwości wypowiedzi, łamiąc standardy demokratycznego państwa prawa, po to by Parlament nie stanowił kolejnych bubli prawnych naruszających konstytucję i inne prawa (prawa człowieka, Konwencje Genewską, prawa wspólnoty UE).
Szczerze mówiąc mam spore wątpliwości czy PAD dorósł do Urzędu i wyzwań czasu dzisiejszego i wątpię czy podejmie te kroki w tył, by wspólnie zrobić krok do przodu dla rozwoju obywatelskiego społeczeństwa polskiego.
Mam wolne dwuosobowe łóżko ,pustą szafę
na ubrania .prąd i wode w butelkach.
Tylko proszę pod moim domem za każdym
razem nie krzyczeć przez megafony