Na plaży w Zaniemyślu zebrało nieco ponad sto osób, które przy dyskretnej asyście policji przeszły pod kwatery pracowników z zagranicy.
Podobny patrol obywatelski przeszedł wczoraj ulicami Kórnika.
W Zaniemyślu nie było wieców i przemów, udano się bezpośrednio pod internat zespołu szkół ekonomicznych, gdzie mieszka kilku obcokrajowców.
Demonstranci otoczyli budynek. W oknach na piętrze widać było raz po przerażone twarze mieszkańców. Okno na parterze udało się demonstrantom otworzyć od zewnątrz. Zakwaterowany tam młody mężczyzna obrzucony został wyzwiskami. Na ganek budynku wyszła kierowniczka internatu, której wulgarnymi słowami zarzucono sprzedajność i życzono, by sama doświadczyła brutalnej przemocy, o którą demonstranci oskarżają imigrantów zarobkowych. Policjanci, zapewne by nie eskalować napięcia, jedynie podczas incydentu z oknem starali się odgrodzić tłum od mieszkańca budynku.
Kolejnym celem milczącego pochodu była restauracja z kebabem. Pracownicy tego punktu wyszli na zewnątrz, gdzie także usłyszeli inwektywy i oskarżenia. Takie marsze mają być powtarzane, przynajmniej takie padły wezwania.
W piątki ochotnicy mają patrolować miasta i zabierać alkohol obcokrajowcom w miejscach publicznych.