Zdanie to podziela Zarząd Przewozów Regionalnych. 19 lipca pismo w tej sprawie wpłynęło do kancelarii ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Wielkopolscy kolejarze czekają ze złożeniem doniesienia na marszałka do najbliższego piątku. W dużej mierze ich decyzja zależeć ma od tego, co zrobią kolejarze ze Śląska. Oni również chcą złożyć doniesienie na swojego marszałka, w związku z powstaniem spółki "Koleje Śląskie".
Inaczej powiem, niepodejmowanie decyzji o utworzeniu Kolei Wielkopolskich mogło by się kwalifikować jako działanie na szkodę Województwa Wielkopolskiego.
Koleje Wielkopolskie powstają w bólach, od samego początku konkurencyjne Przewozy Regionalne rzucają głody pod nogi, dodatkowo są trudności organizacyjne z pozyskaniem maszynistów i załóg konduktorskich. Jednak miejmy nadzieję, że wkrótce przynajmniej konduktorzy nie będą musieli być leasingowani (a to jest najistotniejsze - ze względu na bezpośredni kontakt z klientem).
Ponadto jako pasażer - mam też nadzieję, że KW będą nową jakością, a nie przeniesioną jakością z PR - bo póki co - dla pasażera nie ma różnicy w obsłudze i w cenach.
Jeszcze jedna rzecz, to oferta biletowa, czyli wprowadzenie cen uwzględniających uwarunkowania i konkurencję autobusową na konkretnych trasach plus promocje - chociażby na przewóz rowerów.
Przydali by się w KW jacyś spece od marketingu, którzy wymyślą takie promocje, że pociągi, które obecnie jeżdżą średnio wypełnione - będą pełne.