Sporą część mieszkań socjalnych miasto odzyskało po eksmisjach zadłużonych lokatorów. - One się sprawdziły, co nie oznacza że się cieszymy, że wykonaliśmy 500 eksmisji. Wolelibyśmy ich w ogóle nie robić, ale te, do których dochodzi - są konieczne. Zanim dojdzie do eksmisji jest wiele możliwości jej wstrzymania. Teraz mamy więcej wstrzymanych eksmisji niż eksmisji w toku - mówi prezes Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu Jarosław Pucek.
Spośród 500 wykonanych eksmisji większość objetych nimi ludzi sama znalazła sobie nowe mieszkanie. Jedynie cztery rodziny zgłosiły się do pomocy społecznej twierdząc, że są zagrożone bezdomnością. Urzędnicy przekonują również, że kolejka po lokale socjalne zmniejszyła się dzięki działalności Biura Zamiany Mieszkań.