Według prokuratury wysłali za granicę mięso, które nie było zbadane, a z agencji dostawali zwrot kosztów poniesionych na takie badania. Kwota sięga prawie miliona złotych.
Mięso miało trafić do Turcji. Eksport wołowiny wiązał się z obowiązkiem wykonania badań w kierunku BSE. Sprawa dotyczy lat 2010-11. Tymczasem jak wynika z prokuratorskich ustaleń oskarżeni mieli zbadać tylko część wołowiny, a resztę dokumentów sfałszować.
Według prokuratury sprawa mogła mieć większy wymiar, ale przestępstwo zostało wcześniej wykryte. Śledczy uważają, że próbowano wyłudzić prawie 2,5 mln złotych z Agencji Rynku Rolnego za sfałszowane wyniki badań.
Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Cała sprawa liczy ponad 60 tomów akt. We wtorek ciąg dalszy procesu.